Historia Grąziowej nad Wiarem. Jeżeli chcesz pomóc ocalić od zapomnienia... przyślij wspomnienia, stare fotografie, dokumenty, fragmenty publikacji, relację z wizyty... (Jeżeli nie chcesz żeby były publikowane, mogą być tylko do wglądu) Kontakt e-mail graziowawiar@wp.pl
poniedziałek, 19 lutego 2018
Forum 9 - czerwiec 2013
poniedziałek, 03 czerwca 2013 17:22
Drogi Czytelniku, myślimy, że sumiennie opracowujesz podaną bibliografię Grąziowej. Rozumiemy chęć perfekcjonizmu i zamiar zgłębiania wszystkich podanych publikacji. Może jednak, można byłoby coś już przysłać... : )
Forum
poniedziałek, 10 czerwca 2013 19:55
dodano: 22 stycznia 2011 14:40
I dzięki wyborom samorządowym mamy oświetlenie "ULICZNE" w postaci jednej lampy, jak tak dalej pójdzie to co cztery lata po jednej i tak całość za dwie dekady przy dobrych wiatrach może ujrzymy. Nie wspomnę już o dziurach w drodze, zamulonych rowach, niezabezpieczonych urwiskach zrobionych przez Wiar, innych rzeczy nie wyliczę. Przyjezdnym miło jest pisać ładne kawałki, wklejać piękne zdjęcia a szarej rzeczywistości nie widzą pozdrawiam.
autor ziomuś
blog: światełko w ciemności
dodano: 01 stycznia 2011 20:14
Witam,
szukam rodziny mojej babci. Nazywala sie Jarmark i do kogos z z jej rodziny nalezal tartak. Jesli ktokolwiek moglby mi pomoc, prosze o kontakt: i.walachowski@freenet.de
Dziekujy z gory.
ines walachowska
autor 01.01.2011
blog: 01.01.2011
dodano: 08 września 2010 22:11
Witam, bardzo ciekawy i sympatyczny bloog.
Pozdrawiam
Michał vel UBOOT
autor m.uminiak
blog: uboot.bloog.pl
dodano: 05 września 2010 19:53
Szkoda,żw nie wszyscy doczekali się momentu powstania blogu.Może patrzą na niego z góry i się cieszą.
autor XXXX
dodano: 01 września 2010 5:51
na tej stronie:http://www.werchowyna.nazwa.pl/ duzo duzo sie dowiedzikalem o pzreszlosci o rodzinie i o tych smutnych wydarzeniach.
Moja rodzice Garbowski, rodzenstwo wlasnie pochodzili z tej miejscowosci. Dmytryk, Sokalski, Buc rowniez sa czescia mojej (lub ja ich)rodziny. Najmniej jednak wiem o Dmytryk lecz postarm sie dowiedziec wiecej.
pozdrawiam serdecznie
cg43215@hotmail.com
autor cg2056
dodano: 29 lipca 2010 17:42
Witam wszystkich. W tym roku udało mi się wybrać do Grąziowej po raz pierwszy, aby zobaczyć gdzie urodził się mój ojciec, gdzie mieszkali moi dziadkowie - którzy tam zostali zamordowani. Pojechałem tam nieprzygotowany bo nie wiedziałem gdzie stał dom moich dziadków. Dowiedziałem się dopiero po powrocie do domu, że ten dom stał między cerkwią a kościołem. Dziadek mój prowadził sklep i był kowalem, niedaleko ich domu stał krzyż przy drodze. W przyszłym roku wrócę tam i postawie krzyż z tabliczką pamiątkową. Dzięki uprzejmości wspaniałych mieszkańców Grąziowej- pana leśniczego i jego żony, mogliśmy się dowiedzieć więcej na temat tego miejsca i historii z nim związanej. serdeczne podziękowania dla tych państwa.
autor Sokal
dodano: 26 lipca 2010 17:07
Witam!
Szukam kogokolwiek, kto miałby jakieś informacje o rodzinie Kania. Mój dziadek nazywał się Wiktor Kania i miał braci: Jana, Jakuba, Antoniego i Władysława. Ich rodzicami byli Kania Józef i Anna. O moim dziadku, Wiktorze, wiem tylko tyle, że pochodził ze wsi w powiecie lwowskim. Jeśli ktokolwiek mógłby mi pomóc, proszę o kontakt: kania.n87@gmail.com Z góry dziękuję!
autor Natalia
dodano: 06 kwietnia 2010 21:14
Obecnie mieszkam w tej miejscowości od prawie 20 lat. Z dawnych czasów co zostało można zobaczyć jeszcze pozostałości cmentarza na wzgórzu (obok stały resztki drewnianego budynku ). Po nagrobkach widać że jest on odwiedzany, sam też niejednokrotnie tam zapalałem razem z dziećmi znicze 1 listopada. Oprócz tego przy drodze biegnącej wzdłuż potoku Mszaniec widoczne są dwie studnie ze starym kamiennym ocembrowaniem, oraz resztki najprawdopodobniej małej kapliczki. Po dużych opadach potok Mszaniec potrafi wypłukać szklane bryłki po hucie szkła która była w tym miejscu. Widoczny jest też zarys kanału nad którym były tartaki, nie wspomnę też o pięknie kwitnących na wiosnę starych drzewach owocowych. Na stronie internetowej Wojskowego Instytutu Geograficznego przy odrobinie chęci można znaleźć ciekawe mapy tego regionu (ostrzegam strasznie spowalniają pracę komputera).
Blog na temat tej miejscowości uważam za trafiony i bardzo potrzebny, ze względu chociażby na pamięć o ludziach którzy tu mieszkali bez względu na ich wyznanie i narodowość. Pozdrawiam wszystkich Jacek.
autor mieszkaniec25
blog: grąziowa
dodano: 21 lutego 2010 20:06
:) bardzo fajny blog. pozdrawiam
autor bartek
dodano: 01 lutego 2010 12:09
Witam wszystkich. Również jak moja poprzedniczka Beata, szukam historycznych wiadomości na temat rodziny, a w szczególności dziadków którzy mieszkali w Grąziowej w czasach wysiedlenia. Mój ojciec urodził się w Grąziowej Prawdopodobnie rodzice mojego ojca a moi dziadkowie zostali zabici. Moim ojcem i rodzeństwem zaopiekowała się rodzina Markowicz jak był w wieku około 3 lat. Zostali wysiedleni na Powiśle do Sztumu i okolic i tu my mieszkamy do dziś -ojciec już nie żyje.I tu konczy się moja nawet nie wiem czy prawdziwa wiedza na ten temat, i to tylko wiem. Nazwisko moje to Sokalski a rodzina spokrewniona z Sokalskimi to Markowicz. Markowicze i Sokalscy mieszkają w Sztumie, ale chciałbym coś więcej się dowiedzieć na temat mojej rodziny ,a wszyscy tutaj mieszkający wiedzą tyle samo co ja. Kontakt do mnie to andsok@poczta.fm
autor Sokal
dodano: 15 stycznia 2010 20:15
Beatko,tato i wujek też znają to tylko z opowieści rodziców.Pozdrawiam Ciotka
autor Becia
dodano: 03 stycznia 2010 22:32
Witam serdecznie! Jakby tu zacząc ... Jestem wnuczką osób które mieszkaly w graziowej i zostaly z tamtad przesiedlone... interesuje mnie ta historia bo szczerze mowiac rodzina byla ganiana po calej Polsce i czuje sie tak jakby bez korzeni ... Niestety historia ta odeszla wraz ze smiercia moich dziadkow a rodzice jak i reszta rodziny niechetnie dzieli sie wspomnieniami... wiec prosze o pomoc... czy ktokolwiek slyszal ktokolwiek wie cos na temat rodziny markowicz i buć prosze o kontakt be_marko@wp.pl troche nieskladny ten wpis ale pisany pod wplywem impulsu... pozdrawiam Beata
autor Beata
dodano: 11 listopada 2009 23:45
Witam pięknie ---- jestem szczęśliwa , że powstał blog Grąziowa.Pozdrawiam i kłaniam się pięknie .
autor mysza
blog: mysza
poniedziałek, 10 czerwca 2013 20:00
dodano: 28 listopada 2011 19:38
Swoją drogą to współczuję, że tak mało Ziomuś wiesz o "drużynie" może to i lepiej:)
autor Obserwator3000
dodano: 28 listopada 2011 19:31
Jasna sprawa Ziomuś krowy wypasali na drzewach które były 20-40 lat temu ale sam nie wiem bo piszesz o czyszczeniach paredziesiąt lat temu to co mieli czyścić skoro były pastwiska no chyba, nie chodzi Ci o tablicę z napisem Cmentarz bo po co było ją stawać wtedy skoro było tam "pastwisko".Swoją drogą ciekawie to musiało by wyglądać na tej Grąziowskiej górze. Wogóle to po co było szpecić wzgórze tablicą i poręczą USUNĄĆ najlepiej z nowymi Krzyżami!? Co do tamtych czasów szkoda z Tobą gadać Sokal najlepiej to ują na przykładzie swojego ojca nie masz Ziomuś prawa mówić jak to wtedy było wjechać do Grąziowej i jej okolic. Cywilom wstęp wzbroniony!!! Hasło dnia i nocy.
Zgadzam się z Gonią nie ważne kto robi i jakie ma zasługi ważne, że wogóle coś się robi!!
Z tego co się dowiedziałem na Grąziowej remontują mosty i przejazdy dla samochodów ciężarowych przez Wiar. Coż starostwo powiatowe dziady bo nie dają pieniędzy a Nadleśnictwo to dziadowska firma?
Pozdrawiam Sokala i Gonie mimo iż nie znam ale po ich wpisach wnioskuję, że maja dużą dawkę optymizmu i TAK TRZYMAĆ!
Pozdrawiam:)
autor Obserwator
dodano: 22 listopada 2011 10:05
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów, Grąziowiaków. Dawno tu nie zaglądałem, i gdy teraz to zrobiłem to ,przyznam trochę jestem zaskoczony tymi wpisami. Jak można stwierdzić ,że kiedyś nikt nie chciał nic zrobić, czy nawet przyjechać do Grąziowej. Mój ojciec urodził sie tam na jego oczach i reszty rodzeństwa, rodzice ich zostali zamordowani. Zostali sierotami część po domach dziecka część u rodziny. Wszyscy zostali deportowani tu na pomorze - okolice Sztumu Dzierzgonia. Ojciec całe życie pragnął pojechać w to miejsce nawet spróbował. po przejechaniu 800 km został zawrócony dosłownie parę kilometrów od miejsca w którym się urodził. Każdy zainteresowany wie o tym,że osoba nie mająca jakiejkolwiek rodziny tam nie miała tam wstępu. więc tu pisanie o tym gdzie byli wtedy ludzie, którzy mogli utrzymać porządek jest nie na miejscu. Ojciec niestety nie doczekał kolejnej próby pojechania do Grąziowej. Było to jego marzenie. Obiecałem mu ,że tam pojadę. Pierwszy raz byłem tam w zeszłym roku. Cmentarz był zarośnięty. W tym roku byłem drugi raz. Miłe zaskoczenie mnie spotkało jak zobaczyłem tabliczkę ,barierkę i wykoszoną drogę do cmentarza. Pojechałem tam, po to ,aby moim dziadkom postawić krzyż. Tak też zrobiłem. Chwała i serdeczne podziękowania tym osobom, które w jakikolwiek sposób pomogli mi upamiętnić miejsce pochówku moich dziadków. Mówię tu o całej rodzinie pana leśniczego, o Gosi z rodziną, która pracuje nad mapką, którzy towarzyszyli nam przy wstawianiu krzyża, o Monice która dba ,aby przy każdym z krzyży palił sie jakiś znicz nieraz. Pisanie tu na tym blogu o jakichś lampach , dziurach w drodze , których nie zauważyłem, to naprawdę nie miejsce na tego typu żale. I naprawdę gdyby nie odległość ,która mnie dzieli do Grąziowej (800km) to byłby tam częściej niż raz w roku. Po paru wizytach u mieszkańców Grąziowej, Wojtkowej zawsze i wszędzie tutaj na pomorzu chwalę tą życzliwość i gościnność bieszczadzką. Tutaj, u nas tego nie ma. Każdy żyję sobą i w pośpiechu. Mieszkańców proszę- nie zmieniajcie tego zdania o Was, i nie krytykujcie tych ,którzy może trochę późno ,ale pamiętają o swoich przodkach i w jakikolwiek sposób chcą pomóc w odtworzeniu historii tego miejsca . Nie ma znaczenia czy minęło 20 czy 60 lat, na pamięć o bliskich każda chwila jest dobra. Czasy się zmieniły ,i nie ma się co dziwić, że kiedyś mieszkańcy nie interesowali się pewnymi sprawami, bo woleli siedzieć cicho ,nie robić nic. To pozwoliło im przetrwać te trudne czasy. Do dzisiejszego dnia niektórzy boją się rozmawiać na temat życia i co się działo tam do 1947 roku. Jeszcze raz dziękuje wszystkim ,którzy pamiętają o Grąziowej. Oby tak dalej.
autor sokal
dodano: 21 listopada 2011 23:26
Moi Drodzy! Czy naprawdę to jest miejsce i czas, aby teraz rozliczać się za ostatnie kilkadziesiąt lat? Co się stało, to się nie odstanie. I przyjmijmy to do wiadomości. Teraz najważniejsze jest to, aby zadbać o cmentarz, bo to jest nie tylko nasza moralna powinność. To również przejaw dbania o ślady historii społeczności, której już nie ma. Nie zauważyłam, żeby ktoś robił szum o barierkę i tablicę informacyjną. Ale ja podkreślę - chwała, chwała tym wszystkim, którzy o to zadbali. Nawet nie wiecie, jaka to była dla nas niespodzianka, gdy odwiedziliśmy Grąziową tego lata i to zobaczyliśmy. Parę lat temu był tam przejazdem mój kuzyn. I co zobaczył? Nic! Nawet był zaskoczony, że ja tam teraz pojechałam. Bo i po co? Tam tylko krzaki… Ale to się zmienia. Wielki dzięki mieszkańcom Grąziowej i pobliskiej Wojtkowej.
PROJEKT MAPA GRĄZIOWEJ – mamy od Pani Zosi mnóstwo informacji, jak wyglądała część Środkowa oraz Dolna. Wkrótce będzie aktualizacja mapki. Oj, będziecie zaskoczeni :)
Pozdrowienia dla Pani Zosi i dla jej siostry!
autor gonia
dodano: 18 listopada 2011 9:46
Drogi forumowiczu !
Zgadzam się z Tobą, piszmy o historii tylko całej a nie z pominięciem ostatnich 20 - 40 lat. Wymienione cmentarze są stare, a w tym czasie rozkradano piękne żeliwne krzyże, wypasano na nich krowy, które dewastowały i zanieczyszczały pozostałości nagrobków, na Trzciańcu żołnierze spożywali różnej maści trunki itp. Dlaczego dzielna drużyna o której piszesz nie robiła prawie nic. W większości to miejscowa ludność bardzo pomogła zachować je od całkowitego zapomnienia. Ludzie Ci ANONIMOWI I NIE ŻĄDNI ROZGŁOSU robili to bezinteresownie, oni ocalili je dla nas. W tamtych czasach w ciągu jednej nocy powstawały kaplice, a u nas na cmentarzach rosły pokrzywy. pytam się gdzie była wtedy ta dzielna drużyna. CZYM ona mogła się wtedy pochwalić - odpowiem skromnie, niczym lub prawie niczym. Być może wtedy można było utracić prestiż, znaczenie, intratne posadki za takie działania- nie wiem.
Chwała za to że o cmentarze dzisiaj dbamy w taki sposób, ale nie róbmy szumu o barierkę i tablicę informacyjną. Drzewo i tak było z wiatrołomów, z lasu gminnego w ramach akcji czyszczenia. Proszę sobie zadać pytanie czy tak trudno było wtedy paredziesiąt lat temu to zrobić ?
autor ziomuś
blog: Apel do forumowicza obserwator3000
dodano: 07 listopada 2011 19:56
Witam! Pomysł z mapą popieram bardzo dobra myśl. Zdjęcia cmentarza na bloogu są troche nie aktualne ale zawsze można dodać:) Przyglądam się od pewnego czasu wpisom i nie bardzo podobają mi się teksty "ziomusia" który zamiast uprawiać jakąś politykę narzekania niech się wezmie do roboty, żeby mieszkańcy wsi Grąziowa nie musieli się wstydzić przed przyjezdnymi jak uważa w swoich wpisach. Jak rozumiem ma to być bloog o historii Grąziowej a nie pisanie bzdet na temat tego co powinno być a nie ma. Typowe wszystko zle a jak trzeba pomoc coś zrobić nie ma nikogo.
W roli sprostowania jak to mówią lepiej pózno niz wcale Ziomuś pierwsze słyszę, że członkowie rady sołeckiej nic nie robią dla parafi Nowosielce Kozickie (Grąziowa) dziwny zarzut.Nawet lampa Ci przeszkadza a po co na Grąziowej lampy? Ta przynajmniej jest przed mostem jak mi się wydaje po drugiej stronie jest przystanek PKSU ale jest zle! Co do mostu to leśniczy nie policjant skoro stoją znaki z dozwolonym tonażem przejazdu. Mają jezdzić przez Wiar koło garaży tam mają przejazd a jak gminna odda lasom betonowy rozwalony stary most to jak lasy ten most zrobią i postawią znaki zakazu to my "cywile" będziemy jezdzić przez Wiar? Tak? Po co pisać bzdury widziałeś jak gminna pięknie połatała oba mosty? Acha rozumię winna Nadleśnictwa! A o interes firmy to TY się Ziomuś nie martw bo gdyby nie Nadleśnictwo to by ta Grąziowa i nie tylko zarosła slad by zaginą. Bardzo dobrze o tym wiesz! Na pewno niezle się jezdzi drogami leśnymi asfaltowymi i każdy jadący udaje "greka", że nie widział zakazu ruchu dziwne! Proponuję troche obiektywizmu a nie oczerniać leśniczego którego życie rodzinne jest związane z historią Grąziowej i okolicznych istniejących i już nie istniejących wsi. Czyżby to nie leśniczy zaczą odnawiać i porzadkować cmentarz na Grąziowej a Ty Ziomuś gdzie byłeś jak ludzie osądzali leśniczego, że próbuje "wskrzeszać historię". Patrząc na to dziś sprawiedliwie? Większość istniejacych starych cmentarzy na tym terenie stopniowo zostaje pod okiem leśniczego i jego drużyny odnowiona do stanu takiego jak na Grąziowej są to Trzcianiec, Łomna, Jamna Górna-Dolna i Borysławka. Krzyży przybywa, pamięć przodków zostaje zachowana lampa i most nikomu z przyjezdnych w tym nie przeszkadza!
Pozdrawiam wszystkich i piszmy o konkretach czyli Grązioweji okolicy a nie o dziurach w drodze i lampach!!
POZDRAWIAM:)
autor obserwator3000
dodano: 09 sierpnia 2011 20:23
Zgadzam się z Gosią. Grąziowa to wspaniałe miejsce i wspaniali ludzie. No ja z rodzinką byliśmy tu drugi raz, ale na pewno nie ostatni. Spotkaliśmy się z gonią i moniką właśnie tam w Grąziowej ,choć w rzeczywistości dzieli nas ogromna ilość kilometrów. Utworzenie takiej mapy ułatwiło by wielu ludziom odnalezienie choćby w przybliżeniu miejsca, gdzie były domy przodków. Wiemy dokładnie gdzie stała szkoła, gdzie był sklep ,w którym sprzedawała siostra mojej babci. Kościół, oraz miejsca, w których stały domy innych mieszkańców. Zachęcamy wszystkich do współpracy w tworzeniu mapy. Pozdrawiam.
autor sokal
dodano: 08 sierpnia 2011 22:29
Witajcie Grąziowiacy! Co tu tak cicho? Ja w końcu dotarłam do Grąziowej i.... było przecudnie! Spędziliśmy tam tydzień. Przepiękne okolice, mili ludzie - aż żal było wyjeżdżać. Mieliśmy tez okazję poznać się osobiście z rodzinką Sokala i Moniki. Kochani - pozdrawiamy serdecznie! Podczas naszych wspólnych wieczornych posiedzeń narodził się pomysł. PROJEKT - MAPA GRĄZIOWEJ. Ale nie chodzi o zwykłą mapę, ale odtworzenie stanu sprzed wojny, z zaznaczeniem konkretnych gospodarstw i in miejsc np szkoła, sklep, karczma itd itp. Możemy bazować na mapie z 1938 roku, która w miarę dokładnie odtwarza stan zabudowań z tamtego okresu. Dzięki uprzejmości Pana Leśniczego widzieliśmy takie projekty in. wsi. Mamy już przygotowaną mapkę i liczymy na Wasze wsparcie. Pytajcie Waszych bliskich, gdzie dokładnie stał dom, kto mieszkał po sąsiedzku... Uwaga, startujemy! pozdrawiam. Gosia
autor gonia
dodano: 15 czerwca 2011 21:10
Inteligentny bloog! Chcialbym umiec pisac tak przepieknie jak wlasciciel. Z pewnoscia przesle jego adres swoim znajomym, aby tez mieli mozliwosc przeczytac te posty!
autor Leandro Harthorne
blog: karawana.eu
dodano: 24 kwietnia 2011 17:30
Wesolutkich świąt.
autor Mysza
dodano: 19 marca 2011 9:36
Jak na dobrą sąsiadkę przystało dzielę się ostatnimi zdobyczami. Otóż udało mi się prawdopodobnie ustalić właściwe nazwisko fundatora polichromii cerkwi grąziowskiej.
Jest nim powołany dniem 15.06.1734 roku na parocha Grąziowej - Hryhory KOROSTENSKI liczący sobie lat 27.
Po nim proboszczem był przypuszczalnie jego syn Jan [na pewno w l. 1783-1785] Korostenski.[ABGK Przemyśl PP.218]
Pozostali krewniacy trzymali w tym czasie popostwa w Dobromilu, Knaiźpolu, Krościenku, Paportnie, Strwiążku, Wolicy.
Mam więc prośbę do genealogów "grąziowskich"
o ewentualne poinformowanie mnie gdy natrafią na nazwisko Korostenski/Korostynski/Korestenski tam rodzących się i mieszkających.
autor Jaga
dodano: 14 marca 2011 17:18
Ja jestem z rodziny Kwolek ale niewiem czy o tą rodzinę chodzi. Ale może mogę coś pomóc. Czekam na wiadomośc :) monika.kw23@vp.pl
autor monika23
blog: info dla ms
dodano: 14 marca 2011 17:13
No Ziomuś zgodzę się teraz z Tobą!!! Coraz więcej ludzi przyjeżdża i trzeba się jakoś pokazać ale niestety władza wszystko dla siebie i znajomych bierze:( Dobrze, że teraz drogę robią po lasach to bynajmniej w niedzielne popołudnie będzie można się przejechać rowerem:) A co do mostu to już jest porażka na całej lini - skoro drogę robią niech zrobią i most!!! Ale my możemy tylko ponażekać na forum i nic więcej.. Pozdrawiam
autor monika23
dodano: 14 marca 2011 11:45
Witam wszystkich "Grąziowiaków" Mysza czy mogę prosić o kontakt do Ciebie. Mój email to andsok@poczta.fm. lub gg: 843218 Pozdrawiam.
autor sokal
dodano: 12 marca 2011 22:00
Jak ja się cieszę, że tu zaglądacie.Pozdrawiam wiosennie.Mysza.
autor Mysza
dodano: 12 marca 2011 15:15
Może troszeczkę rozminąłem się z prawdą ale dla mnie droga jest w nie najlepszym stanie. Po dobrych gierkowskich czasach które nam ją zostawiły pozostało wspomnienie a to niestety nie wystarczy. Wiem że są inne ważniejsze inwestycje a dla tych paru ludzi którzy tu mieszkają nie warto sobie głowy zawracać. Nasi lokalni włodarze w radzie sołeckiej (p. FICEK Zygmunt) nawet palcem w tej sprawie nie kiwnął bo i po co.Jak sam twierdzi jest ważną figurą w gminie i to mu wystarczy. To samo tyczy się wspomnianego pana leśniczego
- nadleśnictwo Bircza robiąc nowy asfaltowy dywanik w lesie nie zauważyło że ciężkie samochody dowożące asfalt niszczą drewnianą konstrukcję jezdną mostu. P CZWERYNKO też tu mieszka i zdziwiło mnie to że tak prostej rzeczy nie widział, najwyrażniej liczy się interes firmy niż sąsiadów. Pozdrawiam Ziomuś.
P.S. Nie chodzi mi o narzekanie, ale trzeba się postawić w świetle gospodarzy - my jako mieszkańcy. Przyjezdnym których jest z roku na rok coraz więcej chciałoby się pokazać z dobrej strony a to co zobaczą to pozostawia wiele do życzenia...
autor Ziomuś
blog: Informacja dla Moniki 23
dodano: 11 marca 2011 20:01
poszukujemy krewnych i znajomych rodziny Kwolek lub Kwolik
autor (OpenID OpenID): ms
dodano: 11 marca 2011 17:56
Witam - jestem tutaj nowa, ale coraz częściej zaglądam, to moje ulubione miejsce w sieci:) Do innych, których sentyment tu przygania mam pytanie: czy ktoś z Was wie cokolwiek o dawnych mieszkańcach Grąziowej, którzy mieli na nazwisko Borsuk? Jeśli tak, to proszę o kontakt na maila kokode@interia.eu
Serdecznie wszystkich pozdrawiam!
autor kokode
dodano: 07 marca 2011 21:26
a co do wpisu ZIOMUSIA - gdzie Ty człowieku widzisz dziury na drodze u Was?? Fakt faktem ale tam gdzie są i tak nikt nie mieszka więc nie ma co narzekać:) a droga od krzyżówki z Wojtkowej do Pana Józka jest super:) co do rzek to się zgodze...no i ten most koło garaży...:( a co do oświetlenia to dobra i jedna lampa:) bynajmniej pokolenia za pare dekat będą mieli full wypas:)) pozdrowienia z Wojtkowej:)
autor monika23
dodano: 07 marca 2011 21:19
Super sprawa z tym blogiem, dużo materiału przydało mi się dla znajomych Pań, które w dzieciństwie mieszkały na Grąziwej. Zresztą moi pradziadkowie, dziadkowie również a teraz większość nas mieszka w Wojtkowej:) Mam parę informacji z tamtego okresu ale wyślę na e-maila.
poniedziałek, 10 czerwca 2013 20:03
dodano: 04 lutego 2013 18:27
Witam!Jestem zainteresowana opracowaniem mapy miejscowości Grąziowa.Moje zainteresowanie tym tematem wynika z tego ponieważ przed wielu laty to właśnie ta wieś była miejscem na ziemi moich przodków/Michała i Marii Rostockich; Dominika i Olgi Filipowicz/. Obecnie z /wnuczką Michała Rostockiego/ a moją mamą mieszkamy w województwie pomorskim /Sztumska Wieś/. Przy współpracy mojej mamy postaram się zaktualizować opis ma mapce miejscowości, której skan prześlę na adres graziowawawiar@wp.pl Posiadam zdjęcia z cmentarza z Grąziowej z roku 2005, był tam całkiem dobrze zachowany nagrobek Rozalii Rostockiej Pozdrawiam Małgosia
autor malgorzata
dodano: 30 stycznia 2013 18:23
Witam
Moja babcia mieszkała w Grąziowej
- A.Sokalska.
autor anetta
dodano: 18 grudnia 2012 11:40
Najserdeczniejsze życzenia:
Cudownych Świąt Bożego Narodzenia
Rodzinnego ciepła i wielkiej radości,
Pod żywą choinką zaś dużo prezentów,
A w Waszych pięknych duszach wiele sentymentów.
Świąt dających radość i odpoczynek,
oraz nadzieję na Nowy Rok,
żeby był jeszcze lepszy niż ten,
co właśnie mija. Wszystkim Grąziowiakom, mieszkańcom oraz osobom w jakikolwiek sposób związany z Grąziową życzy Andrzej Sokalski z rodziną.
autor sokal
dodano: 09 listopada 2012 10:50
Witam,
poszukuję informacji o lokalizacji gospodarstwa, należącego do rodziny Łukaszewiczów (w późniejszym czasie nazwisko uległo zmianie na Łukasiewicz). Czy ktoś może udzielić jakichś wskazówek?
autor prośba o informację
dodano: 19 czerwca 2012 20:18
Witam bardzo serdecznie. Dziękuję wszystkim miłośnikom za utworzenie tego blogu...:)Powiem krótko moja cała rodzina od strony ojca pochodzi z Grązoiwej. I jestem w prostej linii wnuczką mieszkańca Grąziowy Górnej.:)Pozdrawiam i proszę o kontakt na mój email mzh26@wp.pl
autor Magdalena
dodano: 18 czerwca 2012 23:41
hej Robert,
no jasne, że mógłbyś pomóc :)
pozdrawiam!!!
autor gonia
dodano: 15 czerwca 2012 22:29
Witam,
czy ktos z was spotkal sie z mapa graziowej z roku 1840-1860 ? - Wykonana recznie jakims pisadłem (ołówek, długopis) - może mógłbym pomóc w tej kwestii ;)
autor robert
dodano: 15 czerwca 2012 11:30
witam wszystkich, w przygotowaniu mapa Grąziowej Górnej. Mamy sporo szczegółowych informacji i wkrótce postaramy się Wam to wszystko pokazać. pozdrawiamy wszystkich grąziowiaków. gonia
autor gonia
dodano: 12 czerwca 2012 7:46
Pozwolę sobie na mały komentarz:
"Tak tu cicho o zmierzchu"...Pewnie przygotowujecie jakąś niespodziankę?
Pozdrawiam
autor Sąsiadka
dodano: 18 kwietnia 2012 20:27
Witam,
cieszę się że trafiłam na tego bloga.Pozdrawiam serdecznie osobę prowadzącą. Moi dziadkowie i moja mama
( z domu Fecak) mieszkali przed wysiedleniem w Grąziowej. Babcia z dziadkiem już nie żyją a moja mama ciągle mówi moja Grąziowa.
autor dorota
dodano: 11 lutego 2012 12:53
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.W Grąziowej(chociaż wszyscy mówiliśmy na Grąziowej) mieszkałem od 1984 do 1990 roku i bardzo miło wspominam te lata. Obecnie mieszkam w niedalekiej okolicy imuszę powiedzieć że Graziowa i jej mieszkańcy są mi bardzo bliscy.Mam wielki szacunek dla twórców bloga i zarazem prośbę do użytkowników o zachowanie poziomu dyskusji. Myślę , że problemy typu dziury w moście i podobne należy poruszać na zebraniu wiejskim. Jeżeli zaś chcemy oceniać postawę i zachowanie mieszkańców w czasach "księstwa arłamowskiego" to trzeba było samemu to przeżyć. Odnosząc się do wypowiedzi Ziomusia to muszę stwierdzić, że przemawiają przez niego kompleksy najpewniej podoficerskie.Obiecuję, że to moja pierwsza izarazem ostatnia wycieczka osobista.Pozdrawiam serdecznie .
autor miejscowy
blog: grąziowa
dodano: 06 stycznia 2012 20:50
Wesolutkich Świąt -- pozdrawiam Was wszystkich .Mysza.
autor Mysza.
dodano: 02 stycznia 2012 18:02
Drogi mieszkańcu25 - te krzyże są postawione w tych miejscach, ponieważ w każdym z nich ktoś zginął śmiercią tragiczną w wypadkach.
Taki sam krzyż jest postawiony jadąc z Arłamowa do Jureczkowej, tylko na nim jest chyba tabliczka informująca o tym kto w tym miejscu zginał.
a ta ruina piwnicy to jest pozostałość po mieszkańcach Wojtkowej.
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU
autor mona
blog: ...
dodano: 19 grudnia 2011 21:20
W połowie drogi z Grąziowej do skrzyżowania z drogą Ustrzyki Dolne - Przemyśl, po prawej stronie stoi metalowy krzyż, postawiony chyba z dziesięć lat temu. Bardzo interesuje mnie przyczyna jego postawienia. Postawiony krzyż zawsze prezentuje jakąś symbolikę (nie pomijając religijnej). Cóż ten krzyż upamiętnia, jakieś wydarzenie które miało miejsce w tym miejscu, czy też zupełnie inną rzecz.
Podobny krzyż stoi za Jureczkową, też przy drodze, w kierunku Limby.
Interesują mnie też ruiny piwnicy w pobliżu skrzyżowania jak również w okolicach drogi biegnącej do Łomnej.Czy to jest stara , czy też nowa powojenna budowla.
Liczę na odpowiedż, pozdrawiam wszystkich i życzę spokojnych i miłych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego Roku.
autor mieszkaniec25
blog: metalowy krzyż
dodano: 05 grudnia 2011 8:27
Apeluję do moderatora o usunięcie komentarzy ziomusia i obserwatora3000.To forum nie jest miejscem na tego typu wpisy.
pozdrawiam,
Tomek
autor tomek
dodano: 30 listopada 2011 17:41
Witam wszystkich ale przede wszystkim witam naczelnego krzykacza na blogu! Kolejny rozdział blogu pod tytułem
"DLACZEGO - ŻALE ZIOMUSIA", Ziomuś robisz doktorat na materiałach z IPNu czy z luk w pamięci?
Najlepiej będzie jak sam przyjedzisz i zapytasz "drużynowego" DLACZEGO wogóle i dopiero teraz no chyba nie powiesz, że nie masz przepustki? Z tego co wiem to szlabanów już nie ma! A co Ziomuś Tobie wogóle się podoba masz chyba traumę po starych czasach w których sam nic nie zrobiłeś a czepiasz się innych. Tobie radzę też czytać ze zrozumieniem i zaprzestać pisać tych bzdur nieskładnych rozrzuconych czasowo. Też wymyśliłeś "swoich gości" i "strach przed utratą prestiżu" śmiechu warte i nie wymagające zbędnego komentarza. Krótko mówiąc ŻENADA i to pisze człowiek który zapewne był w tamtych latach na Grąziowej albo w okolicy szkoda słów kompletnie Ziomuś nic nie wiesz i zapewne bardzo Ci z tym zle. Czerwienić ze wstydu to sam się możesz bo przedszkolak się domyśli znający choć troche wymiar czasowy o jakim wspominasz dlaczego pewne sprawy są robione teraz a nie wcześniej i sam sobie odpowiedz na pytanie dlaczego tacy szczekacze jak Ty nic wtedy sami nie zrobili a dziś piszą banialuki, co było 20-40 lat temu to każdy zainteresowany wie i stało się to już nudne bo większość żyje tym co jest dziś a Ty Ziomuś zazdrościsz i krzyczysz TAKA TWOJA ROLA!!
No ale Ziomuś jest prawdziwym fanem Grąziowej i okolic jak by inaczej!!
Pozdrawiam mieszkańca25 - rzeczywiście prawdziwy mieszkaniec Grąziowej:)
autor Obserwator3000
dodano: 30 listopada 2011 9:58
Dzięki Monia nareszcie jakiś normalny wpis. Nie jestem częstym gościem na tym blogu ale jako mieszkaniec Grąziowej czytam go z przyjemnością. A ostatnimi czasami ktoś go zaśmieca niezbyt przemyślanymi wpisami i komentarzami. Proszę tego nie robić bo to nie o to chodzi, nie interesują mnie lampy, asfalty itp "głupie" informacje. Nie niszczmy prawdziwego przesłania i znaczenia tego blogu. Gorąco pozdrawiam wszystkich fanów tego blogu - mieszkaniec25.
autor Gorący apel.
dodano: 28 listopada 2011 23:18
Martin Pollack CESARZ AMERYKI Wielka ucieczka z Galicji "To fascynująca opowieść o wielkiej fali emigracji, która ruszyła z Galicji pod koniec XIX w., pchając w nieznane setki tysięcy Żydów, Rusinów, Słowaków i Polaków spragnionych lepszego życia. Trwające do 1918r. masowe wyjazdy do USA i Brazylii były rozpaczliwą ucieczką przed nędzą, głodem i powołaniem do wojska, ale przede wszystkim - pielgrzymką do Ziemi Obiecanej. Do cudownej krainy obrosłej mitami, gdzie Statua Wolności jako królowa Polski otwiera szeroko ramiona na przejęcie ukochanych Polaków i Rusinów, a cesarz Ameryki osobiście wyraża zgodę na osiedlenie się chłopów z Galicji."
Gorąco polecam tę lekturę. Pozdrawiam.
autor gonia
dodano: 28 listopada 2011 20:52
Szanowny Panie !!!
Sądząc po chaotycznym wpisie nie jesteś w formie, polecam naukę czytania ze zrozumieniem, żeby póżniej nie było przeinaczania treści mojego wpisu. Pisałem o wszystkich cmentarzach, nie tylko z Grąziowej (na Kwaszeninie krowy na drzewach się nie pasły, jeżeli już tak chcesz być szczegółowy). Dzielny drużynowy to chyba mógł do domu wjechać a wraz z nim jego zacni goście, więc nie pisz że teren był aż tak zamknięty i pilnie strzeżony. Powtarzam dla chcącego w tamtych czasach nie było nic trudnego, zwłaszcza na takim stanowisku, chyba że to nie ta opcja polityczna była wtedy przerabiana. Strach przed utratą prestiżu, poważania, układów i znajomości krępował ruchy, ten temat jest dzisiaj bardzo niemiły i niechętnie wspominany. Wszystkim odwiedzającym te okolice zalecam zadać swoim rozmówcom pytanie DLACZEGO DOPIERO TERAZ DBAJĄ TAK BARDZO O CMENTARZE. Większość nie będzie się musiała wstydzić ani niczego ukrywać, ale co niektórym to się policzki zaczerwienią ze wstydu że muszą kłamać i ukrywać prawdę.
Nie podoba mi się też wpis..."Wogóle to po co było szpecić wzgórze tablicą i poręczą USUNĄĆ najlepiej z nowymi Krzyżami!?..." w tym przypadku też polecam czytanie ze zrozumieniem a usuwanie krzyży zostawmy posłom w sejmie , oni o tym teraz dyskutują.
O działalności nadleśnictwa nie pisałem o gminie tym bardziej. Panie forumowiczu obserwator3000 DALEJ OCZEKUJĘ ODPOWIEDZI NA PYTANIE czy tak trudno było wtedy paredziesiąt lat temu to zrobić ?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz