sobota, 11 października 2025

Materiały źródłowe

 

Postój, 25.09.1946 r.
Strzelec „Czajka”.
Dezerter z oddziału 94 b.
Zawiadomienie.
Bodnar Hryhorij, syn Mykoły i Heleny, urodzony 1920 r. we wsi Zawadka, niepiśmienny, renegat z mieszanej rodziny (mama Polka, ojciec Ukrainiec), rolnik, wolny, zamieszkały we wsi Zawadka, powiat Lesko.
W dniu 24.07.1946 został zmobilizowany do UPA, oddział 94 b, jako strzelec pseudonim „Czajka”. W oddziale otrzymał umundurowanie i broń. Razem z oddziałem chodził do 21.08.1946. W dniu 21.08.1946 o godzinie 2:00 nad ranem na postoju we wsi Grąziowa uciekł z oddziału. Bezpośrednio zgłosił się z wojskowym wyposażeniem do Wojska Polskiego we wsi Ropienka. W oddziale nie został zarejestrowany, ani zgłoszony w raporcie jako dezerter UPA. Jak mi wiadomo, wspomniany „Czajka” został zabrany do oddziału siłą przez Polową Żandarmerię, gdy przechodził przez las ze wsi Zawadka do wsi Trościaniec, do swojej narzeczonej, która akurat przebywała czasowo u swojej ciotki w Trościańcu. Jego narzeczona nazywała się Iwanna Bodnar, Polka, która w związku z nim miała dziecko. Na tej podstawie wspomniany Bodnar Hryhorij prosił o zwolnienie, bo chciał jak najszybciej się ożenić. Informator „Poważnyj” ze wsi Zawadka zwracał uwagę Polowej Żandarmerii, że to jest typ niepewny i nie można go brać do oddziału.
Tego samego dnia, kiedy uciekł z oddziału, poszła za nim pogoń Polowej Żandarmerii. Polowa Żandarmeria nie zastała dezertera w domu, więc chciała zabrać jego mamę. Mama Helena umiejętnie wykręciła się, że ona nie jest mamą, lecz tylko sąsiadką, i uciekła z domu do Ropienki, pozostawiając we wsi Zawadka swoje rzeczy i gospodarstwo. Jednocześnie powiadomiła narzeczoną syna, Iwannę, która także uciekła z nimi. Wszyscy, to jest mama – syn i narzeczona mieszkają do dzisiaj w Ropience. Dezerter Bodnar Hryhorij po ucieczce chodził z Wojskiem Polskim po wsi Zawadka i po lesie Trościaniec, i w ogóle po miejscach postoju oddziału – w mundurze i z wyposażeniem, z którym uciekł z oddziału.

„Oreł”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz