czwartek, 6 listopada 2025

Mteriały źródłowe

 

IPN Rz 072/1, t. 13, k. 346-347
 
Chwała Ukrainie!
Druhu Prowidnyk!
1/ W dniu 25.12.1946 o godzinie 17:00 między dowódcą „Łastiwką” a dowódcą „Żurawlem” doszło do kłótni, w której na rozkaz dowódcy „Łastiwki” Żandarmeria Polowa rozbroiła i zatrzymała dowódcę „Żurawla”. W trakcie zatrzymywania „Żurawla” strzelec „Żurawłyk” zbliżył się do dowódcy „Łastiwki”, przeładował zamek skierowanego w dowódcę „Łastiwkę” 10-strzałowego karabinu i spuścił – gdzie w tym czasie wypadł magazynek. W tym momencie obecni odskoczyli, a Żandarm Polowy „Sokił” chwycił za broń „Żurawłyka”. Obecnych było około 20 strzelców, 2 Żandarmów Polowych, buńczuczny, także cywile słuchali oraz przyglądali się tej komedii. To było w Grąziowej na podwórku domu narzeczonej dowódcy „Łastiwki”.
Na to ja naszedłem, dowódcę „Łastiwkę” uspokoiłem i wprowadziłem do domu, a komendant Żandarmerii Polowej kazał zwrócić broń „Żurawlowi” i zwolnić go, oraz kazał „Żurawlowi” i „Żurawłykowi” nie spotykać się z dowódcą „Łastiwką”, oraz wydał strzelcom rozkaz dopilnować, aby nie było pomiędzy nimi spotkania, dopóki dowódca „Łastiwka” nie uspokoi się. Wszyscy byli trzeźwi. Tą sprawą trzeba by było zainteresować się bliżej postronnym osobom. Ja tutaj nie mogę między nimi zbytnio się mieszać, żeby i ja od nich czasem nie oberwał. Co będzie działo się jutro, nie wiem.
2/ Dowódca „Łastiwka” ma aresztowanego strzelca „Burego” (Wojcikewycza Wasyla z Jamny Górnej) za nie podporządkowanie się rozkazom dowódcy czoty, opieszałość w służbie, i za dwutygodniowe samowolne oddalenie się.
Znalazłem w jego domu należące do niego polskie dokumenty. W obecności oddziału mi osobiście nie jest dobrze przesłuchiwać strzelca, więc ja proszę, aby przyszedł tutaj ktoś od „Romana”.
Bohaterom Chwała.
„Oreł”.
Postój, 25.12.1946
godzina 20:00

wtorek, 4 listopada 2025

Materiały źródłowe

 „24 czerwca 1944 r. o godz. 14.00 po południu przyjechała do szkoły w Wojtkowej parokonna furmanka z 4-ma uzbrojonymi, zamaskowanymi banderowcami. Przyjechali po p. Lichowskiego. Gdy weszli do szkoły p. kierownik upadł na kolana błagając o darowanie mu życia (opowiadali o tym jego uczniowie, którzy tą scenę widzieli). Nie pomogły prośby. Zmuszono go do wejścia na furmankę i wywieziono w nieznane. Nikt nie wiedział co się z nim stało. Po 3 dniach jechały z Wojtkowej 2 kobiety z synami, uczniami 7 klasy przez wieś Grąziowa, do miasta po zakupy letnich ubrań. Jadąc przez duże lasy w Grąziowej zostały zatrzymane przez nieznanych osobników, koło leśniczówki. Zawołano owych 2 chłopców (obydwaj byli Polacy) zaprowadzono ich do leśniczówki. Przestraszone kobiety zostały na furmance. W leśniczówce pokazali banderowcy w jednym pokoju zmasakrowane, drgające jeszcze i krwią zalane ciało człowieka leżące na ziemi. Pokazując tym chłopcom rzekli „smatrity na to je wasz nauczyciel” popatrzcie to jest wasz nauczyciel, „z wami to samo bude”. Przerażeni chłopcy wybiegli, wrócili do swoich matek, które już nie pojechały dalej, lecz czym prędzej wracały do domu. Ci chłopcy tak bardzo to przeżyli, gdyż kochali swego nauczyciela, że nie mogli jeść, spać a jeden z nich ciężko się pochorował na rozstrój nerwów i leżał kilka tygodni. Byłyśmy kilkakrotnie wzywane do tego chorego chłopca, by mu udzielić pomocy. Tak więc na całym terenie pracowała jeszcze tylko jedna nasza szkoła” 

 Archiwum Główne Sióstr Starowiejskich, Fic 15/3, Pamiętnik z okresu II wojny światowej 1939–1945 s. Marii Janiny Kachniarz, Nowa Jastrząbka 1951

 

poniedziałek, 3 listopada 2025

Materiały źródłowe

 

W sierpniu 1946 r. na terenie powiatu przemyskiego ukraińska SB zabiła 6 osób: Ukraińca Michała Borowskiego oraz jego 15 letniego syna z Jamny Górnej, Ukraińca Jerzego Maślak z Jureczkowej, Polkę Zofię Kijanka z Grąziowej, Ukraińców Mikołaja Szymoniak i Jarosława Szymoniak z Trzciańca oraz pod dowództwem Wasyla Harabacza „Oracza” podejrzango o współpracę z UB Polaka Józefa Prajznera - sołtysa Witoszyniec .

AIPN-Rz-051/219. Napady dokonane przez OUN-UPA w powiatach Lesko-Sanok-Przemyśl, k. 111.
AIPN-Rz-051/219. Karta wydziału „C” KWMO w Rzeszowie, k. 288

sobota, 25 października 2025

Materiały źródłowe

 


IPN Rz 072/1, t. 25, k. 265–269

 

Podejrzani.

Wypis z kartoteki.


1/ Bamburowa Anna, wieś Jureczkowa, stanu wolnego, 20 lat. Donosi na strażnicę graniczną w Liskowate.
Doniosła: kto i jaki kontyngent zdał dla UPA.
Z wywiadu „Lisowyka” BSB, 3.01.1946 r.
Bamburowa Anna, ur. we wsi Jureczkowa, Ukrainka, greko-katoliczka, 4 klasy szkoły powszechnej, córka Mychajła (Dynyka) – od urodzenia mieszkała z rodzicami do 1942 roku, w którym wyjechała do Niemiec, [....]
Z Niemiec wróciła w 1945 roku, mieszka za folwarkiem.
Do swojego sąsiada Kulawego Łeśka mówiła: „Ty może myślisz, jak ci z Liskowatego – którzy przez dzień siedzą w lesie, a w nocy idą po domach po masło, po jajka – tak i Ty myślisz iść. Ja postaram się dla Ciebie, jak tylko pójdę do Liskowatego.”
Z wywiadu „Lisowyka”.
2/ Bamburak Kataryna, wieś Trzcianiec. Lat około 37, Ukrainka, greko-katoliczka, zamężna z Osypem Bamburakiem.
Podejrzana o donosicielstwo do wójta gminy Dachowa w Przemyślu, o ruchu UPA w Przemyślu – jak również często chodzi do Przemyśla – czego jej zakazano, zakazując wychodzić z wioski.
Z wywiadu „Kisa” 28.02.1946 r.
3/ Szingura Sofija, wieś Trzcianiec, lat 30, Ukrainka, greko-katoliczka, zamężna.
Podejrzana o donosicielstwo do wójta gminy Dachowa w Przemyślu, o naszym ruchu organizacyjnym we wsi Trzcianiec. Oraz często chodzi do Przemyśla. Z wywiadu „Kisa”, dnia 28.02.1946 r.
Mąż Szingury Sofii siedzi w więzieniu w Przemyślu od 4.05.1945 r. Aresztowała go Milicja Obywatelska z posterunku Wojtkowa, podejrzewają go jako banderowca. Podejrzaną wzięto pod inwigilację, oraz zabroniono jej chodzić do Przemyśla.
4/ Tkacz Stepan, Wojtkowa: wsypał Łyska Pawła przed MO w Wojtkowej, że ten ma karabin. Wspomnianego MO aresztowała i rozstrzelała w Wojtkowej.
5/ Wilczurowa, Polka, wieś Wojtkowa. W dniu 14.01.1946 r., kiedy Wojsko Polskie przyjechało do Wojtkowej, doniosła, że syn jednej rodziny jest w UPA. Z tego powodu Wojsko Polskie aresztowało Wasurczak Pawła, Wasurczak Anielę i Wasurczak Olgę. Tę rodzinę Wojsko Polskie mocno pobiło, ale ta rodzina do niczego się nie przyznała, i Wojsko Polskie ją zwolniło.
Tego samego dnia wsypała Borową Kałynę, jednak nie powiedziała jej nazwiska, bo go nie znała, tylko powiedziała jej pseudonim. Wojsko Polskie szukało takiej po wiosce, ale nie znaleźli. Zarówno stara Wilczurowa, jak i jej córka jeżdżą do Przemyśla. W dniu 28.12.1945 r. wspomniana jechała pociągiem przez Sanok do Przemyśla. Petryszyn Ołena, która jechała z Wilczurową, zeznaje, że słyszała, jak Wilczurowa mówiła do jednego oficera Wojska Polskiego. Ten oficer zadawał jej pytania: pytał ją, czy są banderowcy i po ilu przychodzą do wsi. Ona odpowiedziała, że zachodzą po 20 – 80, powiedziała, że przyczyną tego są ci Ukraińcy, którzy pozostali w wiosce, bo oni pomagają banderowcom, dają im wszystkie informacje banderowcom, a ci rabują Polaków, dlatego obowiązkowo trzeba wszystkich Ukraińców ze wsi przesiedlić, wtedy będzie spokój z banderowską bandą. Poświadczy to także cała wieś.
6/ Sydor Iwan – Nowosielce Kozickie, Polak, żonaty od 1939 roku, żona Polka – mówił do swojej żony – co się stało, że teraz nie widać oficerów banderowskich, dobrze byłoby, żeby ich już nie było, bo kiedy nie będzie oficerów, to już będzie spokój, bo młodzi durni, więc niczego nie dokonają. Słyszała to Sydor Antoszka.
7/ Wujcikiewicz, Jamna Górna. W dniu 16.05.1946 roku do Wujcikiewicz przychodził z Kalwarii Domińczyk Tajko, był u niego w domu od godziny 14 – 15, obaj pili wódkę. W dniu 15.05.1946 roku był u Wujcikiewicza Hnat Wołodymyr z Huwnik. Tego samego dnia Hnat był u sołtysa Jamny Górnej. Sołtys kupił w Grąziowej cielę i sprzedał je Hnatowi.
W dniu 14.05.1946 roku u Wujcikiewicza była Julia Dmytryk z Grąziowej. Wujcikiewicz przekazał przez nią dla Melnyczuka Iwana z Grąziowej jakąś notatkę.
W dniu 9.05.1946 roku u Wujcikiewicza była żona sekretarza gminy z Rybotycz.
W dniu 2.05.1946 roku u Wujcikiewicza był Radzijowski z Rybotycz.
W dniu 16.05.1946 roku Wujcikiewicz chodził do wsi Arłamów, i był tam u kogoś od godziny 7 do 20.
Oprócz tego do Wujcikiewicza bardzo często chodzą jacyś ludzie z Rybotycz, i Wujcikiewicz z nimi przesiaduje całymi dniami. On kontaktuje się z Melnyczukiem Iwanem z Grąziowej, i Mahunikiem Petrem z Rybotycz. Kiedy to 2.04.1946 roku w Jamnie Górnej byli bolszewicy, to Wujcikiewicz cały czas pił z nimi wódkę, i kiedy jakiś gospodarz zwracał mu uwagę, to Wujcikiewicz odpowiedział: „nie bój się, ja wiem, co robię”.
W dniu 19.05.1946 roku Wojsko Polskie zatrzymało Wujcikiewicza, i niby go trochę pobili przy ludziach, następnie go zwolnili.
Aresztowany, siedzi w więzieniu w Przemyślu.
8/ Rużyła Aniela ze wsi Nowosielce Kozickie; miała narzeczonego milicjanta, z posterunku MO w Wojtkowej, on uciekła na zachód. Ona uciekła za nim 17.12.1945 roku, i teraz wróciła. Jej mama jeździła po nią 5.05.1946 roku, a wróciła 19.05.1946 roku.
9/ Kuźminśkyj Pawło ze wsi Grąziowa; Tydzień po świętach chodził do Przemyśla i opowiedział Dachowi wszystko; że we wsi przebywała sotnia „Burłaki”, przypuszcza się dlatego, że nikt więcej w Przemyślu nie był. Powiedział Dachowi, gdzie sotnia kwaterowała, u kogo zabiła świnie, 4 sztuki. Kiedy Dach przyszedł z wojskiem do Grąziowej, to opowiedział wszystko, jak było przez święta. Kiedy Dach z wojskiem pojechał do Przemyśla, to posłał do Grąziowej po Kuźminśkiego, i Kuźmińskyj zaraz poszedł do Dacha.
W dniu 1.05.1946 roku chodził do Dacha do Trzciańca, o czymś z nim rozmawiał, był z nim także Steć Pawło.
10/ Kuźminśkyj Ilko, perekinczyk ze wsi Wojtkówka.
W dniu 17.05.1946 roku „Biba” spotkał go w lesie, udając bolszewika pytał go o banderowców. Ten powiedział gdzie kwaterują banderowcy, kto daje im jeść, oraz że biją ludzi po 25 buków, i rabują. Kiedy „Biba” powiedział, że przyjdą dwie dywizje wojska radzieckiego, to zniszczą banderowców, ten odpowiedział, że dałby Bóg.
11/ Proć Tańka ze wsi Trzcianiec. W dniu 6.02.1946 roku chwaliła się przed buńczucznym z sotni „E”, że kiedy była akcja przesiedleńcza, to u niej w domu kwaterował sztab. Polacy obchodzili się z nią bardzo dobrze, kazali wezwać brata z lasu i nic mu nie mówić. Kiedy ich zapisali na wyjazd, to porucznik Wojska Polskiego poszedł do komisji przesiedleńczej i ich zwolnili z przesiedlenia. Mówiła, że porucznik pozostawił jej swój adres, i powiedział, żeby ona przychodziła do niego do Przemyśla. Tańka chodziła do porucznika do Przemyśla, poszła 28.03.1946 roku, a wróciła 11.04.1946 roku. Jej brat Mykoła Proć także bardzo niepewny, jeszcze za Niemców chodził do niemieckiego gestapo i ręczył za polskiego księdza Ryczana, i na tej podstawie tego księdza zwolniono.

„12/ Murawel Anna, wieś Grąziowa. Kiedy bolszewicy w dniu 18.03.1946 roku naskoczyli na Grąziową i zranili jednego strzelca z czoty „Zalizniaka”. Na drugi dzień rano przyszli bolszewicy i zaszli do domu Murawel Anny, a kiedy wyszli z tego domu poszli prosto tam, gdzie leżał ten ranny strzelec, i jego zabrali. Wspomniana sama mówiła, że byli u niej bolszewicy, ale ona nic im nie powiedziała. Bolszewicy byli u niej około 15 minut.
13/ Zapotocznyj Iwan (Hilku), perekinczyk ze wsi Jureczkowa. W dniu 27.04.1946 roku jeździł do Leska, bardzo często chodził do Ropienki. Gdy jeszcze nie było Milicji Obywatelskiej w Wojtkowej, to często chodził do Wilczyka, i chodził z Milicją Obywatelską na zasadzkę na banderowców. Przebywali u niego milicjanci z Ropienki: Leszczyński Hip, Edyk, Konopelśkyj Kazyk, znany bandyta, i razem jeździli ze wspomnianym na koniach z bronią, oraz urządzali w domu wspomnianego zabawy – za zrabowane na ukraińskiej ludności rzeczy – do niego przyjeżdżał jeszcze Pencarski Karol (perekinczyk) z Wojtkowej, grabieżca ukraińskiej ludności.
14/ Kuźminśkyj Andrij ze wsi Jurkowa. Do niego często przychodzą bolszewicy zza granicy a także bardzo często wychodzi na spotkanie z bolszewikami. Mówił przed Wojskiem Polskim, że Rużyła Osyp zbiera żywność. Wojsko Polskie od Kuźminśkiego poszło do Rużyły i pytali go o zbiórki, oraz przy tym mocno pobili Rużyłę O.
15/ Hołub Kataryna, Mykoła ze wsi Jureczkowa. W dniu 17.06.1946 roku do wsi Jureczkowa ze wsi Kwaszenina przyszedł do niej mężczyzna zza granicy Iwan Pasternyczak, był u niej w nocy od godziny 22 – do 3 w nocy – ten mężczyzna Iwan, to rzekomo jej narzeczony. Wspomniana wie o wszystkim, co się dzieje za granicą.
16/ Kmetyk Majko, perekinczyk ze wsi Jureczkowa. Stale jeździ przez Sanok do Przemyśla, Warszawy, sam służył w Wojsku Polskim.
17/ Konopelska Antoszka, Polka ze wsi Wojtkowa, zamieszkała u Konopelskiego Kazm (Polaka), do niej zachodzi Wojsko Polskie, wcześniej już znała się z NKWD-zistami, jeszcze w jesieni NKWD woziło do niej zboże, które zabierano ludziom we wsi – jej siostra, wdowa Karolina Sływyk, także miała stały kontakt z NKWD. Sprawdzona 17.08.1946 r.
18/ Chrin Karolina ze wsi Jureczkowa (przysiółek Netrebka) z domu Bulwan; gości stale polskich oficerów i żołnierzy Wojska Polskiego.
19/ Rożyło Iwan ze wsi Wojtkówka, ma kontakt z Biłykiem Wanisławem, byłym policjantem Milicji Obywatelskiej z Wojtkowej, ukrainożercą, który był przyczyną aresztowania ludzi z Wojtkówki. Wspomniany wozi mu żywność i o wszystkim mu opowiada.
20/ Paszkiewicz Marija, lat około 35, ze wsi Jureczkowa. Służyła na posterunku Milicji Obywatelskiej w Wojtkowej, przychodziła często do wsi Jureczkowa i dawała Milicji Obywatelskiej informacje, co dzieje się we wsi. Chodzi często do Ropienki na kopalnię do gindów, i tam opowiada o wszystkim, co się dzieje we wsi Jureczkowa.
21/ Mahunik Petro ze wsi Rybotycze. Przeszedł na Polaka. Kiedy jest Wojsko Polskie w Rybotyczach, to zachodzi do niego. W miesiącu lutym sotnia „Łastiwki” zbierała żywność w Rybotyczach. Kiedy przyszło Wojsko Polskie do Rybotycz, nie wiedzieli nic, aż gdy zaszli do Mahunika, i kiedy stamtąd wyszli, to wiedzieli, ile zebrano chleba, kto przeprowadził zbiórkę, gdzie znosili chleb. Polacy podejrzewają go, że on rzekomo donosi bolszewikom.
22/ Kaczmar Mykoła ze wsi Kopysno; przeniósł się do Rybotycz, i tam mieszka, teraz jest leśniczym – służby nie pełni, lecz chodzi do Przemyśla na sesje i bierze pieniądze za służbę. Gdy Wojsko Polskie zabrało konie i krowy w Kopysnie, to nikomu nie zwróciło, tylko jemu. Ma trzech braci we wsi Żurawce. Wszyscy bracia to Polacy, jeden jest przy Milicji Obywatelskiej.
23/ Wasyłeczko Pawło ze wsi Posada Rybotycka; chodzi na sesje leśniczych, lecz nie pełni służby. Pobiera pieniądze i przydział. Kontaktuje się z Kaczmarem Mykołą.
24/ Borowśkyj Josyf (sołtys) ze wsi Jamna Dolna, urodzony 1.02.1885 r. w Jamnie Górnej, Ukrainiec, greko-katolik, żonaty z Teklą Hamełyk (Ukrainką), bezdzietny, syn Franka – samouk, rolnik, nie karany. Wzywany do Urzędu Bezpieczeństwa Narodowego do Przemyśla do dnia 10. 06.1946 r. Był przesłuchany przez SB.
25/ Stanyszyn Stefan (sołtys) ze wsi Jamna Górna, urodzony w 1904 r. w Jamnie Górnej, Ukrainiec, greko-katolik, żonaty z Mariją Procyk (Ukrainką), 3 dzieci, syn Mychajła, 4 klasy szkoły powszechnej, rolnik, nie karany. Był dwa razy wszywany specjalnie do Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, przesłuchiwany dwa razy, pytali o banderowców, i kazali prowadzić wywiad o naszym ruchu podziemnym, zgodził się na współpracę, jednak nie przyznał się do tego.
26/ Roman Osyp ze wsi Trzcianiec, przysiółek Krywe; Śmiał się przed Połeczańskim Stepanem, że banderowcy nie wstydzili się dawać takiego chudego konia Riszczakowi Iwanowi. Połeczańskyj mówi do wspomnianego, że to jest jego własny koń, że banderowcy nie dawali mu żadnego konia. Niedługo potem przyszedł do Trzciańca i pytał [...], czy Riszczak Iwan ma banderowskiego konia.
W 1941 roku poręczył za polskiego księdza, którego aresztowało gestapo. Gestapo zwolniło polskiego księdza Ryczana, a aresztowało Sływyka, Ukraińca ze wsi Nowosielce Kozickie.
W 1944 roku przechowywał przed nami Polaka Wisłockiego, który potem następnie uciekł. Został przesłuchany w dniu 21.06.1946 roku, przyznał się do stawianych zarzutów. Sprawdzono w czerwcu 1946 roku.
27/ Dyszczyński Józef, Polak zamieszkały we wsi Jureczkowa; Teraz przebywa z synem w kopalni w Ropience – uciekł z wioski ze strachu przed banderowcami, do tego dochodzi, że dwaj nieletni synowie i żona (Ukrainka), którzy wciąż opowiadają, co się dzieje we wsi. Wspomniany osobiście wrogo jest nastawiony do ukraińskiego podziemia.
28/ Wojtowycz Mychajło (perekynczyk) ze wsi Jureczkowa, ur. 25.11.1906 r. we wsi Jureczkowa (Polak, rzymski katolik 1927 r.), syn Dmytra i Jewy, żonaty, 4 dzieci, 2 klasy szkoły powszechnej, gospodarz – 10 morgów pola, 1 krowa, 1 koń, 2 razy karany za kradzież drewna z lasu. Do wspomnianego zachodził (komunikował się) Bac Fed'o, donosiciel na NKWD w Kwaszeninie. Sprawdzono 17.07.1946 r.
29/ Saganowśka Stefanija, Ukrainka ze wsi Jureczkowa, greko-katoliczka, urodzona 3.03.1922 r. we wsi Jureczkowa, przysiółek Netrebka, wdowa, z domu Marusyk, 3 klasy szkoły powszechnej, rolniczka, 4 1/2 morgów pola, dom, 2 dzieci (Polacy), nie karana. Do wspomnianej przychodził Bac Fed'o, który jest mężem siostry wspomnianej. On starał się ściągnąć ją za granicę (rzekomo do chorej siostry), a sam jest donosicielem na NKWD. Sprawdzono 17.07.1946 r.

30/ Kmetyk Anastazyja ze wsi Jureczkowa. Wróciła z Niemiec przed ewakuacją – przebywała przez 4 tygodnie w Liskowatym, podejrzana o współpracę z NKWD. Wspomnianą przepuścił przez granicę starszy lejtnant Szulha, który organizował siatkę wywiadowczą we wsi Jureczkowa.

Postój, 3.11.1946.
„Roman”