Historia Grąziowej nad Wiarem. Jeżeli chcesz pomóc ocalić od zapomnienia... przyślij wspomnienia, stare fotografie, dokumenty, fragmenty publikacji, relację z wizyty... (Jeżeli nie chcesz żeby były publikowane, mogą być tylko do wglądu) Kontakt e-mail graziowawiar@wp.pl
▼
niedziela, 18 lutego 2018
Forum 8 - wrzesień 2012
niedziela, 02 września 2012 14:41
Historyk zajmujący się regionem opracowuje publikację poświęconą tradycyjnemu przemysłowi nad dorzeczem górnego Wiaru. Gdyby Ktoś posiadał jakieś wiadomości lub zdjęcia , dokumenty o młynach, tartakach, hutach szkła bylibyśmy wdzięczni za ich udosępnienie. Jeżeli nie blogowi to Panu Historykowi...
Może Oratyk udostępniłby zdjęcia, jeżeli nie spotkały Go jakieś większe kłopoty...
graziowawiar
P.S. Około dziesięciu Czytelników obiecało nam różne materiały o Grąziowej. Czekamy i czekamy, sprawdzamy pocztę i nic... Może chociaż jeden sprawiedliwy...
A może to wina poczty... : )
Komentarze do wpisu
Skocz do dodawania komentarzy
dodano: 19 września 2012 12:22
Grąziowiaki zapewne mają dokumenty, szczególnie ciekawe najprawdopodobniej są w rodzinnych archiwach w USA (listy z Grąziowej, zdjęcia). Problemem jest ich udostępnienie. Z reguły przysyłają nam je Czytelnicy, którzy od dłuższego czasu odwiedzają blog.
Może Ktoś coś przyśle...
autor graziowawiar
dodano: 18 września 2012 18:52
W końcu KTOŚ zabrał się za sprawę sierozno, nie po amatorsku i powinniśmy zjednoczyć siły.
Bardzo liczę na Grąziowiaków, wszak przemysł był na miedzy.
Co mam, to dam.
autor Sąsiadka
wtorek, 11 września 2012 13:55
Może Ktoś słyszał w rodzinnych opowieściach skąd się wzięli Polacy w Grąziowej ? Skąd , kiedy i z kim przybyli na ten teren?
Może Ktoś sprawdziłby w książce Zdzisława Budzyńskiego Ludność pogranicza polsko - ruskiego w drugiej połowie XVIII wieku: Dokumentacja statystyczna i kartograficzna.
Może jakiś trop.
Komentarze do wpisu
dodano: 18 września 2012 18:59
Co Wy wiecie o dręczeniu...toć to sama słodycz.
Ja musiałam wszystko wkuć na blachę, a na dodatek na 5, trzeba było siedzieć dodatkowo w bibliotekach.Miałam przewagę nad innymi, bo w domu było kilka podręczników przedwojennych(chodzi o okres przed II wojną światową) z innym białymi plamami.
Niczego nie można było wyguglać.
autor Sąsiadka
dodano: 11 września 2012 13:57
Historyk Pan Maciej nas dręczy... :)
autor graziowawiar
niedziela, 16 września 2012 19:39
W Grąziowej przebywałam od 16 .o8 br., do 26.08 br. Pobytem w Grąziowej jestem wręcz zachwycona. Zarówno ze względu na wspomnienia, przyrodę, gościnność, z jaką spotykałam się, na każdym kroku, a szczególnie, gdy informowałam spotykane osoby kim jestem, skąd przybywam i w jakim celu. Osobiście poznałam obydwu panów leśniczych, którzy byli tak uprzejmi, że szukali razem ze mną miejsc, w których bywałam jako dziecko i gdzie mieszkali moi krewni.Trudna to była sprawa, gdyż nie mogłam określić żadnej z cech, w/g których można by określić, czy była to Grąziowa Dolna, Srodkowa czy Górna .Zmiany terenów są bardzo duże z wielu względów.
Przyroda wszystko sobie odbiera , co przed wiekami zagospodarowali ludzie, nawet Wiar zmienił miejscami koryto.Ale miałam szczęście, poznając kilka osób, które od lat prowadzą wspólnie prace, mające na celu zachowanie w pamięci ludzi i historię tych stron. Wydano nawet publikację "DOLINA WIARU OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA "
Są to osoby na pewno znane tym , którzy interesują się tematem. Dzięki nim zdołałam ustalić domy moich krewnych. Odtwarzane są bowiem miejsca zabudowań i nazwiska rodzin, które żyły w Grąziowej.
Jako ciekawostkę dodam, że razem za mną była wnuczka mojej mamy, oraz praprawnuczka, a teraz po Bieszczadach buszuje moja córka z mężem. Odwiedzili już Grąziową, Wojtkową, Ustrzyki Dolne, Birczę, Solinę, Myczkowce i inne miejsca.
Irena przedwojenna mieszkanka Przemyśla
niedziela, 23 września 2012 10:50
Piotr Maczyszyn , grekokatolik, urodzony w Grąziowej 13 lipca 1928 roku. Rodzice Józef Maczyszyn i Maria Semczyk lub Symczyk. Rodzeństwo - siostra Zofia i bracia Stefan i Iwan.
Piotr w 1942 roku został wywieziony na roboty do Niemiec, Butteldorf koło Holandii. Na robotach w Berlinie prawdopodobnie podczs wojny była taż siostra Zofia. Piotr po wojnie wyemigrował do Australii.
Dokumenty i zdjęcia Piotra są na blogu - Galeria Petro.
Rodzina Piotra z Australii poszukuje krewnych w Polsce lub na Ukrainie i lokalizacji domu w Grąziowej. Wendy i Dominic planują wizytę w Grąziowej w drugiej połowie października 2012 roku. Gdyby Ktoś posiadał jakieś informacje prosimy o kontakt.
Komentarze do wpisu
dodano: 24 grudnia 2014 22:24
moja babcia mieszkała niedaleko przemyśla wiem że najstarszego brata zabrali i słuch ponim zaginął babcia szukała go przez czerwony krzyz ale nic na nazwisko miała maczyszyn pużniej wywieżli ich na mazury tu babcia wyszla zamąż ale muszę sie popytac dokładnie o dalsze pokolenie wiem że byli ukraińcami muj email andrzej.koszyk77@gmail.com
autor pochodny
blog: maczyszyn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz